Svoboda | Graniru | BBC Russia | Golosameriki | Facebook
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą photo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą photo. Pokaż wszystkie posty

sobota, 12 września 2015

Naftalinowo...i nie tylko



to miejsce w sercu mam od roku...właściwie 3 miejsca : 
zaczarowaną, kolorową Naftalinę...cudnie wyprane z koloru Coś na mole...
i magiczną pracownię w byłej stajni...
miejsca wyczarowane sercem i rękami Wojtka, 
w których nie pozostaje nic innego, jak tylko się zakochać i wracać, jak często się da:)

ja byłam już cztery razy i strasznie się cieszę na zaplanowany kolejny...

nie każdemu jest dane zobaczyć je wszystkie, zwłaszcza poza godzinami otwarcia...
w ostatni weekend, dzięki Justynce:)*, która współtworzy te miejsca 
nareszcie czasu miałam do woli, więc mogłam się skupić na utrwaleniu kilku kadrów...
kiedy oglądacie te zdjęcia, pewnie są już nieaktualne, bo aranżacje zmieniają się nieustannie...
możecie się o tym przekonać śledząc facebookową stronę :)

ponieważ tak naprawdę kadrów wyszło więcej niż kilka,  zmontowałam na szybko filmik, 
który mam nadzieję przeniesie Was do innej, Naftalinowej rzeczywistości:)




buziaki:)*


piątek, 1 maja 2015

ślinka leciała...



wiem, że miało być sypialniano…
ale chciałam szybko podzielić się czymś z Wami:)
tym razem nie zdobyczami, ale rzeczami niezwykłymi,
 jakie można napotkać buszując po miejscach opuszczonych…
zwłaszcza pofabrycznych…i proszę nie pytajcie gdzie to jest, bo na prawdę nie mogę zdradzić:)

moje serce skradły trzy rzeczy…



                                                            nieziemskie stoły kreślarskie
                                            ramiona w dalszym ciągu chodziły jak po maśle:)





szafeczka na karty obecności
żeby zrobić zdjęcie musiałam ja wytargać spod drzwi, które ją przywaliły...
serce mi pękało, że musiałam ją zostawić:(




i cudna metalowa szafa pełna papierzysk




wzięłabym tak, jak stała...z całą zawartością…nic bym nie zmieniła:)





może jeszcze inne...











papierzyska…dokumenty...










Continental po przejściach…
już bym go w ogrodzie zaaranżowała:)




jak również ten wózek



i drabkę metalową:)





skrzynki, skrzyneczki do wyboru….










może komuś…tralki?:)



i morze fiolek…menzurek...karafek…próbówek...










no dobra, przyznam się, że wzięłam kilka drobiazgów…
co się zmieściły w kieszeni i torebce…








i dwie małe próbówki…

wszystko z czasem zobaczycie w moich pracach…
a probówki już znalazły swoje miejsce…:)



buziaki:)*


poniedziałek, 20 kwietnia 2015

galeria zdjęć



przed świętami Bożego Narodzenia zaczęłam tworzyć w salonie galerie zdjęć…
minęła Wielkanoc….i dopiero udało się skończyć…
wbrew pozorom nie tak łatwo było ją stworzyć…czytaj: dopasować:)





powyciągałam z różnych kątów wszystkie ramki stare i nowe, które czekały na swój czas…większość z nich przemalowałam...
kilka dni na wielkim stole układałam kompozycję i dopasowywałam zdjęcia…

samo wieszanie nie było już pracochłonne…
znalazłam w internecie poradę jak to sobie ułatwić…
po prostu należy zrobić gazetową formę każdej ramki i zamocować na ścianie za pomocą
 na przykład masy mocującej, która można wielokrotnie przyklejać i odklejać bez obawy o ślady:)


żeby nie było nudno, kilka "zkolażowałam"…użyłam cudzysłowu, bo to zbyt mocno powiedziane…po prostu chciałam, żeby były oprawione inaczej...
dodałam też dwie swoje prace i trochę żelastwa:)





































galerię wieńczy cudna decha ze starego drewna…



ale opowieść o starym drewnie to już inna, sypialniana historia…następnym razem…:)


buziaki:)



środa, 4 czerwca 2014

magiczna sobota...


za sprawą warsztatów...:)

w ramach Festiwalu Fotocooltura wzięłam udział 
w warsztatach starych technik fotograficznych : mokrego kolodionu u Piotra Pietrygi :)

klimatyczne, piwniczne studio...mała, babska, piecioosobowa grupa...przesymaptyczny prowadzacy
 magia ciemni i starego, wielkoformatowego aparatu...przeżycie gwarantowane:)














pierwszy raz miałam do czynienia z ciemną fotograficzną...
przygotowanie szklanej płytki, wywoływanie, oczekiwanie na rezulatat 
to nieustanny dreszczyk emocji:)







końcowe podsuszanie suszarką...coś Wam to przypomina...?:)...
nagrzewnica byłaby skuteczniejsza:)





jeden z moich gotowych ambrotypów na szkle:)
nie sposób było wyjść z tych warsztatów z czystymi rękami...:)



również w ramach tego festiwalu w budynku starego kina i innych miejscach 
w Obornikach zawisły wystawy fotograficzne...
znalazły sie tam również cztery moje prace w ramach projektu fotografii mobilnej :
cyklu miejsc opuszczonych:)
ze względu na warsztaty nie mogłam wziąc udziału w wernisażu, 
ale pomagałam tydzien wcześniej przy oprawie i montażu:)







pozostając przy warsztatach...

są jeszcze wolne miejsca na sierpniowy PROZART
czyli czterodniowe, błogie lenistwo połaczone z twórczymi warsztatami
w Czempiniu pod Poznaniem...wszystkie szczególy na stronie...


serdecznie zapraszam:))

piątek, 31 stycznia 2014

mobilni wybrali...


Grupamobilni, to,  jak sami się określają grupa entuzjastów fotografii mobilnej...

dwa tygodnie temu brałam udział w wernisażu 
największej zbiorowej wystawy fotografii mobilnej w Polsce,
w Murowanej Goślinie pod Poznaniem, zorganizowanej przez tę grupę...

wystawa potrwa do 21 lutego...wystawionych jest 150 zdjęć 74 artystów...
a prezentowane są na niej moje dwa zdjęcia :)
podczas spotkania zostałam zaproszona przez Michała Koralewskiego, założyciela grupy
do opowiedzenia o swojej fotograficznej pasji ...
i tak na ich stronie, w cyklu "mobilni wybrali" możecie o tym przeczytać:)





wielkie to dla mnie wyróżnienie, zaistnieć wśród tylu uzdolnionych fotografów!
dlatego buzia nie przestaje mi się uśmiechać:))))

miłego weekendu:))

mój będzie fotograficzny...tylko nie wiem czy odważę się stanąć tak,
 jakbym chciała,  tym razem nie po tej stronie obiektywu co zwykle...:))


wtorek, 31 grudnia 2013

My top 101 of NY...



ten rok był dla mnie mało craftowy..
za to przede wszystkim 
podróżniczy i fotograficzny...

 nie będzie dzisiaj żadnych podsumowań...
chciałam tylko podzielić się z Wami moim ziszczonym, tegorocznym  marzeniem...
fotograficzną podróżą do Nowego Jorku...

 to składanka z moich nowojorskich zdjęć...
ciężko było wybrać rozsądną ilość, żeby Was nie zanudzić...te 101 to absolutne minimum...
mam nadzieję, że równie dobrze będziecie się bawić podczas oglądania,
jak ja podczas składania tego filmiku :)








w tym wesołym nastroju 
życzę Wam dzisiaj szampańskiej zabawy,
a w nadchodzącym Nowym Roku 
wielu spełnionych marzeń 
i siły do ich realizacji:)***


środa, 27 listopada 2013

mgliste...poranne...oszronione...



zawsze uważałam tę porę roku na mało atrakcyjną...
ale za sprawą obiektywu odkrywam jej uroki...


mgły...







poranne światło...





i dzisiejszy szron...




miłego dzionka:)

buziaki:)