Svoboda | Graniru | BBC Russia | Golosameriki | Facebook
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ceramika. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ceramika. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 7 kwietnia 2015

Ceramika- Anioł

Anioł , zaraz po zrobieniu. Musi sie dobrze wysuszć.
Buźka nie najładniejsza . Nie wiem jak to jest coś z gliny niezbyt ładne buzie mi wychodzą. Lepiej wygladaja moje twarze narysowane ołówkiem:)))

A tu już wypalony .

Serduszkowe skrzydła i bukiecik z różyczek. nie widać? :)))


Dziękuje za wszytkie komentarze pod poprzednimi postami i pozdrawiam serdecznie:)

wtorek, 24 marca 2015

Ceramika- świecznik

Znowu ceramika. Ale bardzo lubie bawic sie gliną. Moze znowu bedą zajecia więc na tym nie kończy sie moja przygoda z lepieniem.
Planowałam tym razem świecznik. I ulepiłam coś takiego. Jeszcze wygładziła. Sukienke zrobiłam we wzorki. Wiedziałam jak ozdobię ale zawsze wychodzi jakaś niespodzianka. 

Szkliwiłam chyba fioletowym kolorem a na dole zrobiłam przecierkę. Wyszło jak wyszło. Najgorsze to to że po wysuszeniu glina jest bardzo krucha. CGdy taki wysuszony świecznik , przed wypaleniem jeszcze wygładzałam papierem ściernym, delikanie stuknęłam główką o stolik. I główka odpadła. Przykleiłam szkliwem, trzyma się. Ja niestety widzę to :( Ale cóż , już nic więcej nie zrobie. Nauczka.



Kolory wyszły tak sobie ale i tak w rzeczywistości jest ładniejszy ten świecznik niż na fotkach.

Dziękuję za komentarze , dziękuję , że zaglądacie i pozdrawiam serdecznie:)

wtorek, 17 marca 2015

Ceramika- na szczęście i troche zieleni:)


Podkowa i konik oraz dużo czterolistknych koniczynek.  A w ogóle duuuużo zieleni.Tak miało być. Bo właściwie robiłam go z myślą o zielonym wyzwaniu u Danusi
Niestety szkliwo i szkiełko robią różne niespodzianki. Nawet a przede wszysttkim  kolorystyczne. Wydawało mi się , że odpowiednio dużo dałam zielonych szkiełek i nieco szkliwa zielonego ale  glina na to wszystko zareagowała inaczej niż myślałam. Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia  po szkilwieniu przed włożeniem do pieca . A wyszło tak.

 A tu z serduszkiem zielonym . Serduszko też ceramiczne piekłam razem z podkówką.



Mimo , że praca nie nadaje sie na wyzwanie opowiem Danusiu o zieleni bo chyba nic nie uda mi sie już zrobić w tym kolorze a to z powodu braku czasu!!!!

W marcu pąki, pierwsze listki, w kwietniu już więcej kolorów.
A ja:)
Uwielbiam maj, bo jest tak pieknie soczyście zielony. Młode listki , zielone drzewa. Wyzwala u mnie wspomnienia spacerów na wałach tuż przy rzece w dzieciństwie .  Młode drzewa obrastajace ścieżkę , którą biegaliśmy i zielone listki jeszcze bardzo delikatne i oczywiscie chrabąszcze:)
A tak ...lubię zielone ściany, lubię w takim pokoju czytać. Chyba oczy faktycznie odpoczywają w zieleni. Kiedyś miałam komplet wypoczynkowy (obicia) w kolorze zielonym. Obecnie nie mam ścian zielonych. Jedynie jedna ścianka seledynowa w kuchni. 
Czasami miałam jakis kostium czy inny ciuszek ale też raczej seledyn. Ale w cieżkich czasach, gdy w sklepach były prawie pustki ja kupiłam sobie niemieckie kozaczki w kolorze zielonym - butelkowym. Świetna skórka:)
  Oczywiście kostium w pracy też oprócz białych, niebieskich był również zielony.
Zielona to przede wszystkim trawa, liście, piękna rzęsa na stawie . Super widoczek , muszę to kiedyś namalować, staw, lilie , rzęsa i kaczki pływające:))))
A jeżeli chodzi o seledyn to dodatki w niewielkiej ilosci ale jednak ciemne. Szary ciemny ale bardziej grafit. Odpowiedni odcień ciemnego granatu zbliżony do grafitu . Myślę , że fiolet też by pasował ale wolałabym granat.
Zółć i jasne kolory chyba mało zaznaczają seledyn. Odbieraja mu charakter:)
To tyle na ten temat.

Pozdrawiam serdecznie:)

środa, 10 grudnia 2014

Święta Rodzina!

Święta już tuż tuż. Na blogach wiele pięknych drobiazgów aż miło popatrzeć i chciałoby sie więcej oglądać ale czasu coraz mniej. Trzeba tez działać.
Oprócz frywolitek światecznych ostatnio udało mi sie zrobić kolejny obrazek z gliny. Tym razem obrazek Świetej Rodziny. 
Glinę rozwałkowałam , zrobiłam zarys chatki , dzrzewka , gwiazdę oraz Józefa, Maryję i Jezusta w stajence.
Wycinałam, dłubałam i wyszło mi tak.
Następnie  pierwsze wypalenie i szkliwienie. Dach pomalowałam brązowym szkliwem i zrobiłam przecierkę. 

Niebieskie szkiełka rozłożyłam w tle, czyli niebo. Gwiazdkę szkliwem żółtym. Włożyłam do pieca i nie zrobiłam zdjecia. Przypomniało mi sie jak już wyszłam z pracowni wiec szybko wróciłam.
Zdjecie , obrazek w piecu:)


A tak wygląda po drugim wypaleniu , czyli końcowy efekt.
Obrazek miał być skromny i podoba mi się. Zdjecia nie oddają rzeczywistości i wydają się zbyt płaskie.\
Zdjęć zrobiłam dużo i komórką i aparatem fotograficznym i z lampą i bez lampy. Nie m ogłam sie zdecydować , które wybrać wiec wstawiam ich kilka zamiast jedno a dobre:)))





Dziekuje serdecznie za komentarze pod poprzednimi postami. 
Pozdrawiam serdecznie:)

środa, 26 listopada 2014

Obrazki- ceramika

Witam!
Właśnie wróciłam z zajęć- z"Ceramiki" i już zabrałam gotowa pracę, którą 2 tygodnie temu ulepiłam:) Planowałam coś trochę innego. Na pewno chciałam żeby to był taki komplecik obrazków- dwa podobne do siebie. 

Najpierw z gliny wycięłam prostokąt i podwyższyłam mu brzegi bym mogła położyć tam szkiełka.

 Powstała ramka a w środku trochę wyżłobiłam coś jakby roślinki. Nie zrobiłam zdjęcia po zrobieniu i pierwszym wypaleniu. Dopiero po szkliwieniu i ułożeniu szkiełek kolorowych przypomniało mi się  że nie robiłam zdjęć. Dobrze , że wtedy sfociłam bo teraz mam porównanie. Zrobiłam również ptaszka i serduszko. Oto zdjęcie zrobionej pracy.
Zobaczcie teraz porównanie przed wypaleniem szkliwione obrazki  z ułożonymi kolorowymi szkiełkami i po wypaleniu.
Pierwszy:

i drugi:

Zaskoczona jestem bo kwiatki miały być białe, dałam tam białe szkiełko i odrobinę czerwieni . Niebieski był pod kwiatkiem. A tu okazało się , że kwiatki zrobiły się niebieskie , czerwieni nie widać - wyparowała lub pod wpływem wysokiej temperatury przybrała bardziej brązowych odcieni i jest mało widoczna. 
Obrazki mnie zaskoczyły nieco swoim wyglądem ale są nawet ładne:)
i jeszcze raz ptaszek i serduszko :

Dziękuje serdecznie za wszystkie komentarze pod poprzednim postem. Szybciutko kończę bo jeszcze chciałam trochę pozaglądać do Was:)

środa, 15 października 2014

Wazonik-doniczka

Dziś u mnie nie o moim uzależnieniu- frywolitce lecz o zupełnie nowej dziedzinie sztuki. Wspomniałam jakiś czas temu, że trochę zajmuje mnie ceramika. Mam zajęcia 2h tygodniowo. I dziś byłam i chciałam Wam pokazać już skończoną moją pierwszą pracę. 

W kuchni na parapecie mam zioła w doniczkach i zrobiłam na 2 doniczki wazonik, przynajmniej tak chciałam:)))
 Kolory trochę wyszły mi bardziej pokojowe niż kuchenne i końcowy efekt mnie zaskoczył nawet bardzo miło. Już nie pamiętałam dokładnie  , co namalowałam ale w domu sprawdziłam  wcześniejsze zdjęcia i tym bardziej jestem zaskoczona , co wyszło:)
Teraz po kolei:)
Pierwsza lekcja:) 
Wazonik ulepiony i oddany do suszenia:)


 Po pierwszym wypaleniu, malowanie szkliwienie :)
Szkliwem zrobiłam takie wzorki:) fioletowy środek i kwiatki na zewnątrz. Dno i tło z zewnątrz cielisty kolor. Listki teraz szare ale po wypaleniu mają być zielone. Falbanka cielista z zielonymi kropkami. Na dnie ułożyłam szkiełka zielone i czarne.


 Zobaczcie efekt końcowy. Falbanki nie ma ale za to jakie bohomazy w środku . Najbardziej podoba mi się z zewnątrz i dno wewnątrz. 
Zdjęcia nie oddają  dokładnie wyglądu rzeczywistego  ale z lampą błyskową  jeszcze gorzej. 



Ciekawa jestem jak Wam się podoba moja pierwsza praca w tej dziedzinie:)
Dziękuję za miłe komentarze pod poprzednimi postami:)
Pozdrawiam:)