Lewica chce płatnych staży i praktyk w całej UE. "3,5 tys. zł netto to minimum"

O postulacie Lewicy, aby młodzi ludzie byli wynagradzani za staże i praktyki Biedroń - współprzewodniczący Nowej Lewicy i kandydat w tegorocznych wyborach do PE - mówił na poniedziałkowej konferencji przed bramą Uniwersytetu Warszawskiego.

- Dane z Unii Europejskiej pokazują, że połowa studentów i uczniów z krajów członkowskich ma doświadczenia z bezpłatnymi stażami i praktykami. 67 proc. studentów w Polsce ma podobne doświadczenia - podkreślił Robert Biedroń.

W związku z tym Biedroń - "idąc śladem rezolucji PE z 2020 r." w sprawie wzmocnienia gwarancji dla młodzieży - zapowiedział, że będzie domagał się zakończenia "współczesnego niewolnictwa wobec uczniów".

- Domagamy się jako Lewica płatnych staży i praktyk, które będą wynosiły 3,5 tysiąca zł na rękę dla każdego praktykanta czy praktykantki miesięcznie - powiedział. Zdaniem europosła "to jest to minimum, które pozwoli studentom i uczniom skupić się na nauce".

Walka o lepszą sytuację studentów

Posłanka Lewicy Dorota Olko podkreśliła, że pierwsze posiedzenie podkomisji stałej do spraw nauki i szkolnictwa wyższego, której jest przewodniczącą, zostało poświęcone sytuacji socjalnej studentów.

- Walczymy o to w Sejmie i jestem przekonana, że takie osoby jak dr Zofia Malisz, jak Robert Biedroń, zawalczą o lepszą sytuację studentów także w PE - podkreśliła Dorota Olko.

Zofia Malisz, która startuje w wyborach do PE z 4. miejsca listy Lewicy w Warszawie, zapewniła, że będzie starała się wprowadzić ten postulat na poziomie europejskim.

- Młodzi ludzie, którzy przychodzą na darmowe staże, z reguły są wspierani przez rodziców, a jeżeli nie mają takiego wsparcia to nie mają szansy zdobyć tego cennego doświadczenia - dodała posłanka Lewicy Dorota Olko.

PR24/PAP/sw