Kolejny odcinek nowego programu publicystycznego Piotra Nowaka, czyli "Jest Temat Dziennik.pl poświęcony jest zagrywkom politycznym na francuskiej scenie.

Przedterminowe wybory we Francji

Głownym temate są przedterminowe wybory we Francji ogłoszone przez prezydenta Emmanuela Macrona. W orędziu do Francuzów wygłoszonym w Pałacu Elizejskim Marcon powiedział, że "zdecydował się powierzyć Francuzom wybór przyszłości ich parlamentu poprzez głosowanie". Wybory odbędą się 30 czerwca i 7 lipca.

Reklama

Polityka wewnętrzna Macrona

Zapalnikiem tej decyzji były wybory europejskie i spodziewany dobry wynik Zjednoczenia Narodowego Marie Le Pen - ocenił pisarz. W tym momencie Macron wywraca stół i dlaczego to robi? - dopytuje gość programu.

Wszyscy rozmawiają skąd tak fatalny wynik partii, które stoją za prezydentem. Od momentu, kiedy podjął decyzje nikt już nie pyta, czyja to wina, a kto zepsuł. A jak zmienić taktykę? Wszyscy już mówią tylko o tym, co dalej i jak zatrzymać "ZN" i La Pen- tłumaczy ekspert.

"Wojna domowa w Lewicy"

Drugą sprawa jest to, że makroniści byli przygotowani do wyborów. Był cały plan np. Jak finansujemy kampanię? Kto jest rozstawiony z jakim numerem na jakiej liście. Decyzja była dlatego zaskoczeniem dla obozu Macrona - komentuje pisarz.

Prawica i Lewica znajdowały się w stanie skrajnego rozstroju - tłumaczy. Lewica jest silnie podzielona, wojna domowa rozsadza ją od środka - kontynuuje. Prawica jest podzielona. Przewodzi nią La Penn, ale ma przeciwko sobie Lewicę - dodaje.

Reklama

Macron w przyspieszonej dwudziestodniowej kampanii będzie przygotowany, a reszta będzie się dopiero zastanawiać z kim iść i jak układać listy, z kim sojusz skonstruować na te wybory - mówi publicysta.

Jestem przekonany, że prezydent Francji nie wierzy, że te wybory wygra. Musiałby stracić kompletny kontakt z rzeczywistością. Myślę, że on liczy na zjawisko, takie które mu dało władze za pierwszym razem. Zastąpi alternacją (naprzemienne rządy prawicy i lewicy) polaryzacją - stwierdza.

Plan Macrona

Macron przychodzi i rozwala ten system. Bierze centroprawicę i centrolewicę i skrajne centrum składa to wszystko i mówi ja jestem w środku, a na prawo i lewo są tylko ekstrema. Możecie mnie lubić możecie mnie nie lubić ale albo ja albo chaos - tłumaczy gość programu.

Pisarz mówi, że Macron gra na to, żeby połączyć siły Republikanów przeciwko Le Penn i zjednoczyć go wokół niego.

Jest to bardzo podobna zagrywka do wyborów w Polsce w 2023 roku kiedy partię zdjednoczyły się, by pozbyć się PiS. Publicysta jednak zauważa, że jest jedna znacząca różnica. A dokładniej chodzi o "skrajną Lewicę".

Nowej Lewicy czy partii Razem do Francji niepokornej bardzo im daleko - tłumaczy.

Rosyjski gracz

Karta rosysjka jest kartą, która Macron gra cały czas. Jest ona najmocniejsza jaką ma w ręku przeciwko La Pen. Ukraińcy pomagają Macronowi jak tylko mogą. A Marie Le Penn dostała formalny zakaz wjazdu do ich kraju. Natomiast Zełenski mówił o Macronie, że znakomicie im się współpracuje i zaraz po wygranych wyborach ma nadzieje, na dalszą współpracę - tłumaczy Giełzak.

Pisarz przypomniał, jak dzięki francuskiej broni została zdobyta sławna juz "wyspa węży".

Macron miał dzisieć tysięcy niezręcznych wypowiedzi o Ukrianie i Putnie ale armaty mowią głośniej - stwierdził gość.

Działania Macrona względem Ukrainy spotykają się z dobrą oceną społeczeństwa. Jedynie sceptycznie nastawione jest do wysłania tam wojsk - ocenia ekspert.

Jaki scenariusz przewiduje publicysta na wybory?

Zjednoczenie Nardowe nie dostaje większości. Prezydent musi wskazać rząd techniczny na rok dwa lata. Wybory wygra Le Pen - ocenił Marcin Giełzak.