Svoboda | Graniru | BBC Russia | Golosameriki | Facebook

Reklama

W wolnej chwili

Mistrz i uczniowie

Ignacy Jan Paderewski to postać wpisana wielkimi, złotymi literami w polską historię, zarówno jako polityk, jak i jako artysta.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli spojrzeć wstecz, do czasu restytucji naszej państwowości po I wojnie światowej, ten mąż stanu, premier jawi się jako ktoś, kto w dużej mierze zdecydował o losach naszej ojczyzny.

29 czerwca będziemy obchodzić 81. rocznicę jego śmierci (Nowy Jork), a przypomnijmy, że urodził się 18 listopada 1860 r. (Kuryłówka). Paderewski był tak barwną postacią, że śmiało można nakręcić film bazujący na jego biografii, a mnogość równoległych wątków zapewne sprawiłaby, że byłby tak samo wartościowy zarówno z punktu widzenia historii, realiów politycznych, niepodległości Polski, jak i od strony artystycznej – muzycznej. Co tu ukrywać, był jednym z najwybitniejszych pianistów pierwszych dekad XX wieku. Dzisiaj, z perspektywy wieku, można powiedzieć, że był wręcz celebrytą, skupiał na sobie bowiem uwagę najwybitniejszych postaci polityki i nie tylko, gromadząc jednocześnie gigantyczne tłumy na koncertach. A jeśli dodać, że to wszystko łączył (udanie) z pracą kompozytora, to jaskrawo widać, że był postacią nietuzinkową. Jego dzieła, na czele z operą Manru (do dziś pozostaje jedyną operą skomponowaną przez Polaka, która została wystawiona w nowojorskiej Metropolitan Opera) oraz kompozycjami tworzonymi z myślą o fortepianie (również z akompaniamentem orkiestry), żyją swoim artystycznym życiem i wystawiają mistrzowi znakomitą recenzję.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Aby pojąć, jak wielką był gwiazdą, należy wspomnieć wyprzedane koncerty i liczne tournée po Stanach Zjednoczonych. Bywało, że słuchało go jednorazowo ponad 16 tys. melomanów, zaś skalę jego popularności doskonale ukazuje fakt, iż potrafił wypełnić szczelnie jedną z najsłynniejszych hal – Madison Square Garden. Dzisiaj miejsce to jest niemal ikoną popkultury za sprawą meczów NBA, NHL, legendarnych walk bokserskich oraz licznych koncertów. Co tu ukrywać, miarą sukcesu są również jego honoraria, czego dowodem jest ponad 0,5 mln dol. za jedną z amerykańskich tras. Była to tak astronomiczna kwota, że wygrywa porównania (po uwzględnieniu wartości dolara) z zarobkami Michaela Jacksona oraz największych gwiazd rocka i popu. Imponujące, prawda? Oczywiście, jeśli dodamy do tego powszechny szacunek najważniejszych polityków tamtych czasów i znajomości z koronowanymi głowami, a całość dopełnimy istną galerią najważniejszych odznaczeń, z Orderem Orła Białego, Legią Honorową i Krzyżem Wielkim Orderu Imperium Brytyjskiego, Paderewski jawi się jako postać wręcz pomnikowa.

Gdy mówimy jednak o artyście i kompozytorze, to pamięć o kimś takim trwa tak długo, jak długo jego dzieła żyją własnym życiem. Dbają o to Wiesław Dąbrowski i liczne grono skupionych wokół niego pasjonatów polskiej muzyki, a w szczególności spuścizny po Ignacym Janie Paderewskim. Efektami tego są zapowiadający się wręcz sensacyjnie cykl koncertów przy pomniku Paderewskiego w warszawskim Parku Ujazdowskim (w każdą sobotę od 29 czerwca do 7 września), jak również adresowany do młodych pianistów konkurs „Fortepian Paderewskiego” w Prywatnej Szkole Muzycznej nr 1 w Otwocku. Miejsce jest nieprzypadkowe, w otwockiej filii Muzeum Narodowego (Muzeum Wnętrz w Pałacu w Otwocku Wielkim) znajduje się bowiem fortepian niegdyś sprezentowany przez Paderewskiego narodowemu muzeum (kompozytor był ulubieńcem słynnej wytwórni Steinway & Sons). Na tym instrumencie zagrają 15 czerwca laureaci konkursu. Warto dodać, że w jury zasiadają prawdziwe gwiazdy pianistyki i pedagogiki: prof. Bronisława Kawalla, prof. Maria Korecka-Soszkowska, prof. Izabella Darska-Havasi (Węgry) oraz prof. Marek Żebrowski (USA). Trudno przecenić promocyjną rolę tego wydarzenia, do tegorocznej edycji konkursu zgłosiło się bowiem osiemdziesięcioro uczestników z: Polski, Ukrainy, Australii, Chile i Wielkiej Brytanii. Ostatecznie zakwalifikowało się trzydzieści osób. Czekają na nie nagrody rzeczowe, finansowe oraz ta niezwykle prestiżowa – recital podczas Międzynarodowego Festiwalu I.J. Paderewskiego w Warszawie (Filharmonia Narodowa), a także podczas wspomnianego festiwalu w ujazdowskim parku. Tam sobotnie koncerty będą się rozpoczynać o godz. 16, a – co ważne dla turystów – wstęp na nie będzie bezpłatny. Lista gwiazd zapowiada się imponująco. Dość wspomnieć, że w kolejności zagrają: Karol Radziwonowicz, Paweł Kowalski, Piotr Sałajczyk, Krzysztof Herdzin, Krzysztof Polnik (trio akordeonowe), Michał Szymanowski, Hyuk Lee (Korea Płd.), Cracow Golden Quintet, duet Kacper Żaromski – Jan Bieniasz, Georgi Vasilev (Bułgaria) oraz Jekaterina Drzewiecka/Stanisław Drzewiecki (Łotwa/Polska).

2024-06-11 13:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jarosław: XXXI Festiwal Muzyki Dawnej Pieśń Naszych Korzeni

[ TEMATY ]

muzyka

koncert

Jarosław

Karol Porwich/Niedziela

W dniach 20-27 sierpnia w Jarosławiu odbędzie się XXXI Festiwal Muzyki Dawnej Pieśń Naszych Korzeni - jedno z najbardziej prestiżowych wydarzeń kulturalnych na Podkarpaciu. Miejsce spotkań z muzyką w różnych kontekstach niemal przez całą dobę. Tradycyjnie nie zabraknie pięknych liturgii, a wieczorami biesiad z muzyką na żywo i tańcami.

Na Festiwal składa się cykl siedmiu koncertów głównych, codzienne warsztaty Chóru Festiwalowego, sześć seminariów, gregoriańskie jutrznie i nieszpory oraz cykl „nieformalnych” koncertów i zabaw tanecznych w tak zwanym Klubie Festiwalowym, który odbywa się codziennie po koncercie głównym.

CZYTAJ DALEJ

Szkaplerz „kołem ratunkowym”

Szkaplerz to najpopularniejsza obok Różańca świętego forma pobożności maryjnej. Historia szkaplerza sięga góry Karmel w Ziemi Świętej, kiedy to duchowi synowie proroka Eliasza prowadzili tam życie modlitewne. Było to w XII wieku. Z powodu prześladowań ze strony Saracenów bracia Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel przenieśli się do Europy i dali początek zakonowi zwanemu karmelitańskim.
W południowej Anglii w Cambridge mieszkał pewien bogobojny człowiek - Szymon Stock, generał zakonu, który dostrzegając grożące zakonowi niebezpieczeństwa, modlił się gorliwie i błagał Maryję, Najświętszą Dziewicę, o pomoc. Pewnej nocy, z 15 na 16 lipca 1251 r., ukazała mu się Najświętsza Panienka w otoczeniu aniołów. Szymon otrzymał od Maryi brązowy szkaplerz i usłyszał słowa: „Przyjmij, Synu najmilszy, szkaplerz Twego zakonu jako znak mego braterstwa, przywilej dla Ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania”. Od tamtej pory karmelici noszą szkaplerz, czyli dwa prostokątne skrawki wełnianego sukna z naszytymi wyobrażeniami Matki Bożej Szkaplerznej i Najświętszego Serca Pana Jezusa, połączone tasiemkami. Słowo „szkaplerz” pochodzi od łacińskiego słowa „scapulae” (plecy, barki) i oznacza szatę, która okrywa plecy i piersi. Papież Pius X w 1910 r. zezwolił na zastąpienie szkaplerza medalikiem szkaplerznym.
Do wielkiej Rodziny Karmelitańskiej chcieli przynależeć wielcy tego świata - królowie, książęta, możnowładcy, ale i zwykli, prości ludzie. Dzięki papieżowi Janowi XXII - temu samemu, który wprowadził święto Trójcy Świętej i wyraził zgodę na koronację Władysława Łokietka - szkaplerz stał się powszechny. Papież miał objawienia. Matka Boża przyrzekła szczególne łaski noszącym pobożnie szkaplerz karmelitański. A Ojciec Święty ogłosił te łaski światu chrześcijańskiemu bullą „Sabbatina” z dnia 3 marca 1322 r. Bulla mówiła o tzw. przywileju sobotnim. Szczególne prawo do pomocy ze strony Maryi w życiu, śmierci i po śmierci mają ci, którzy noszą szkaplerz. Jest to niejako suknia Maryi, czyli znak i nieomylne zapewnienie macierzyńskiej opieki Matki Bożej. Kto nosi szkaplerz karmelitański, ten otrzymuje obietnicę, że dusza jego wkrótce po śmierci będzie wyzwolona z czyśćca. Stanie się to w pierwszą sobotę miesiąca po śmierci. Oczywiście, pod warunkiem, że ta osoba nosiła szkaplerz w należytym duchu i żyła prawdziwie po chrześcijańsku, zachowała czystość według stanu i modliła się modlitwą Kościoła.
Jan Paweł II pisał do przełożonych generalnych Zakonu Braci NMP z Góry Karmel i Zakonu Braci Bosych NMP z Góry Karmel, że w znaku szkaplerza zawiera się sugestywna synteza maryjnej duchowości, która ożywia pobożność ludzi wierzących, pobudzając ich wrażliwość na pełną miłości obecność Maryi Panny Matki w ich życiu. „Szkaplerz w istocie jest «habitem» - podkreślał Ojciec Święty. - Ten, kto go przyjmuje, zostaje włączony lub stowarzyszony w mniej lub więcej ścisłym stopniu z zakonem Karmelu, poświęconym służbie Matki Najświętszej dla dobra całego Kościoła. Ten, kto przywdziewa szkaplerz, zostaje wprowadzony do ziemi Karmelu, aby «spożywać jej owoce i jej zasoby» (por. Jr 2, 7) oraz doświadczać słodkiej i macierzyńskiej obecności Maryi w codziennym trudzie, by wewnętrznie się przyoblekać w Jezusa Chrystusa i ukazywać Jego życie w samym sobie dla dobra Kościoła i całej ludzkości” (por. Formuła nałożenia szkaplerza).
Papież Polak od wczesnych lat młodości nosił ten znak Maryi. I zawsze zaznaczał, jak ważny w jego życiu był czas, gdy uczęszczał do kościoła na Górce (Karmelitów) w Wadowicach. Szkaplerz przyjęty z rąk o. Sylwestra nosił do końca życia. (Szkaplerz św. Jana Pawła II znajduje się w klasztorze Karmelitów w Wadowicach.) W orędziu z okazji jubileuszu 750-lecia szkaplerza karmelitańskiego pisał, że szkaplerz „staje się znakiem przymierza i wzajemnej komunii między Maryją i wiernymi, a w rezultacie konkretnym sposobem zrozumienia słów Jezusa na krzyżu do Jana, któremu powierzył swą Matkę i naszą duchową Matkę”.
Matka Boża, kończąc swe objawienia w Lourdes i w Fatimie, ukazała się w szatach karmelitańskich jako Matka Boża Szkaplerzna. Wszystkie osoby noszące szkaplerz karmelitański mają udział w duchowych dobrach zakonu karmelitańskiego. Ten, kto go przyjmuje, zostaje na mocy jego przyjęcia związany mniej lub bardziej ściśle z zakonem karmelitańskim. Rodzinę Karmelu tworzą następujące kręgi osób: zakonnicy i zakonnice, Karmelitańskie Instytuty Życia Konsekrowanego, Świecki Zakon Karmelitów Bosych (dawniej zwany Trzecim Zakonem), Bractwa Szkaplerzne (erygowane), osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością w różnych formach zrzeszania się (wspólnoty lub grupy szkaplerzne) oraz osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością, ale bez żadnej formy zrzeszania się. Do obowiązków należących do Bractwa Szkaplerznego należy: przyjąć szkaplerz karmelitański z rąk kapłana; wpisać się do księgi Bractwa Szkaplerznego; w dzień i w nocy nosić na sobie szkaplerz; odmawiać codziennie modlitwę zaznaczoną w dniu przyjęcia do Bractwa; naśladować cnoty Matki Najświętszej i szerzyć Jej cześć.

Modlitwa do Matki Bożej Szkaplerznej

O najwspanialsza Królowo nieba i ziemi! Orędowniczko Szkaplerza świętego! Matko Boga! Oto ja, Twoje dziecko, wznoszę do Ciebie błagalne ręce i z głębi serca wołam do Ciebie: Królowo Szkaplerza, ratuj mnie, bo w Tobie cała moja nadzieja.
Jeśli Ty mnie nie wysłuchasz, do kogóż mam się udać?
Wiem, o dobra Matko, że Serce Twoje wzruszy się moim błaganiem i wysłuchasz mnie w moich potrzebach, gdyż Wszechmoc Boża spoczywa w Twoich rękach, a użyć jej możesz według upodobania.
Od wieków tak czczona, najszlachetniejsza Pocieszycielko utrapionych, powstań i swą potężną mocą rozprosz cierpienie, ulecz, uspokój mą zbolałą duszę, o Matko pełna litości! Ja wdzięcznym sercem wielbić Cię będę aż do śmierci. Na twoją chwałę w Szkaplerzu świętym żyć i umierać pragnę. Amen.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Marsz Pamięci w rocznicę likwidacji Getta Warszawskiego

2024-07-17 14:01

[ TEMATY ]

historia

rocznica

likwidacja

Getto Warszawskie

domena publiczna Yad Vashem, IPN, ZIH

Marsz Pamięci, organizowany przez Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma już po raz 13., przejdzie ulicami Warszawy 22 lipca 2024 r. upamiętniając ofiary Wielkiej Akcji Likwidacyjnej przeprowadzonej przez Niemców w 1942 roku. W 82. rocznicę rozpoczęcia deportacji Żydów z warszawskiego getta do obozu zagłady w Treblince szczególna uwaga zostanie poświęcona rabinom, którzy działali na terenie dzielnicy zamkniętej. Marsz rozpocznie się o godz. 18.00.

W trakcie Wielkiej Akcji Likwidacyjnej trwającej od 22 lipca do 21 września 1942 roku, z Umschlagplatzu - placu przeładunkowego przy ulicy Stawki - odjeżdżały pociągi, wywożąc około 5-6 tys. osób dziennie. W miarę postępowania akcji te liczby rosły. W przepełnionych wagonach jadących do obozu i w samej Treblince zamordowano blisko 300 tysięcy mieszkańców i mieszkanek getta warszawskiego. Wielu z nich pozostaje niesłusznie bezimiennych - Marsz ma przywrócić pamięć o nich i o ich tragicznej śmierci.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję