Trudno oprzeć się wrażeniu, że w „kulturze psiecka” chodzi, mówiąc kolokwialnie, o dokopanie młodym kobietom. Bo to rzekomo one mają realizować swój instynkt macierzyński w „zastępczej” opiece nad szczeniaczkiem.
Twierdzenie, że kobiety stawiające karierę nad życie rodzinne odpowiadają za niską dzietność, to po prostu mit - mówi Mateusz Łakomy, specjalista ds. demografii.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas