Treść dostępna jest dla naszych prenumeratorów!
Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej. Korzystaj z nieograniczonego dostępu i czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.
Fotowoltaika i VAT: Jak uniknąć pułapek
Orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE oraz oparte na nim stanowisko fiskusa wskazują, że nawet osoby, które dotychczas nie były podatnikami VAT, powinny przyjrzeć się swoim rozliczeniom dotyczącym energii elektrycznej z paneli.
W ostatnim czasie coraz więcej osób decyduje się na zakup i montaż modułów fotowoltaicznych. Z jednej strony jest to spowodowane chęcią przyczynienia się do ochrony środowiska, a z drugiej zamiarem wykorzystania oferowanych programów dofinansowań, które pozwalają w znacznym stopniu obniżyć związane z tym wydatki.
Pomimo rzeszy chętnych do rozpoczęcia korzystania z odnawialnych źródeł energii, z naszego doświadczenia wynika, że tylko nieznaczna ich część zdaje sobie sprawę z konsekwencji podatkowych, jakie się z tym wiążą. Mowa tutaj w szczególności o osobach wykorzystujących moduły fotowoltaiczne zainstalowane np. na domach mieszkalnych lub w ich pobliżu, do swoich prywatnych celów. Z reguły nieduża skala całego przedsięwzięcia oraz przeważające wykorzystanie na prywatne potrzeby stwarza u wielu podatników mylne przeświadczenie, że ich działania nie mają nic wspólnego z działalnością opodatkowaną VAT. Jednak orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE oraz oparte na nim stanowisko organów podatkowych wskazują, że w wielu przypadkach nawet osoby, które dotychczas nie były podatnikami VAT, powinny dokładniej przyjrzeć się swoim rozliczeniom z tytułu energii elektrycznej wytwarzanej z fotowoltaiki.
