Kto w ogóle robi przypadkowe wypady do studia tatuażu? Aaa ludzie niestabilni emocjonalnie, z problemami, którzy lubią okaleczać swoje ciało. No to wszystko pasuje i nic nie dziwi. ( ͡°͜ʖ͡°)
No, ale tutaj trochę Cię poniosło, skąd tak szczegółowa, internetowa diagnoza? (
@welcometonhk: @Arveit: @WujaAndzej: Zeby uwierzyc, trzeba miec w swoim gronie znajomych tatuatora - Przeciez oni tez nie robia 7 dni w tygodniu, a nie nauczyli sie kalki tak o Z D--Y. Sam mam tatuaze, przemyslanie wiec nie mam zadnych wyrzutow sumienia. A jak sie dziara wysokie udo/pas to albo krotkie szorty albo w bieliznie, jak sobie to wyobrazacie inaczej?
Koles sie d-----l o to, ze laska wrzucila wpis o tym jak jej kot konczy dwa lata. Jak ja k---a nienawidze takiego gimnazjum umyslowego. #oswiadczeniezdupy
@Lim3: a jak smakuje... rewela! @Polska5Ever: proste jak konstrukcja cepa. Ja wpakowalem 140g ryzu, 130g kury zaprawionej czosnkiem, sos do enchilady weightsaver'sa, mialem na zbyciu salami ktore kupilem dla gosci to skroilem i wladowalem jak kura sie konczyla smazyc. Zalac sosiwem, 10 minut, zarzucic troche orzechow i niech we mnie wchodzi pyszne skurczysynstwo!
W pracy nieplanowane wolne to nie będę przecież w domu siedział :) Spakowałem spiwor i namiot i jazda na Walię. Po 10 godzinach latania zasluzony odpoczynek. Randomowa miejscówka nad jeziorem Tegid. Zaraz wskakuję do wody a potem ognicho, browar, dziwki, k--s i te sprawy :)A wy moto mirki jak spędzacie środowy wieczór ? #motocykle #podroze
#anonimowemirkowyznania Włóczyłem się po świecie i od kilku miesięcy jestem w #uk. I stare powiedzenie które głosi "Za granicą uważaj na Polaa bo nigdy nie wiesz z której strony ci p-------e" jest jak najbardziej prawdziwe. Nigdy nie wstydziłem się swoich korzeni, chętnie opowiadam Anglikom o Polsce, polskich bohaterach którzy walczyli za Anglię. Wstyd mi za rodaków tutaj. 90% z nich to zwyczajne bydło, patologia z wielkich miast. Polak Polakowi wilkiem, tylko spróbuj się wybić, zarabiać 10 funtów więcej i masz p--------e bo robactwo które robi tu najgorsze roboty za 1000 funtów uważa się za panów świata.Tu nie ma polskich społeczności, jest tylko złudne poczucia wspólnoty. A tak naprawdę kiszą w środku zawiść, złość że ktoś może być lepszy. Janusze i Grażyny z mentalności PRL, młodsze pokolenie Sebków(18-26) może już nie tak przesiąknięte PRL ale za to mają inną cechę-są kompletnymi debilami bez ambicji. Gnieżdżą się takie robaki po 10 w mieszkaniu albo pokoju co jest k---a nie do pomyślenia dla cywilizowanego człowieka.No ale każdy funt jest ważniejszy od warunków Od czas kiedy tu mieszkam spotkałem 3(!) normalnych Polaków na poziomie od których nie biła zawiść, złość, patologia. Smutne, zdecydowanie się odciąłem od tutejszych Polaków zwłaszcza że pracuje w szanowanym przez Anglików zawodzie i zarabiam grubo ponad 1000funtów. Polskim patolom mogła by żyłką jebnąć na myśl o takiej kasie...
Ot takie przemyślenie. I tyczy się to nie tylko Anglii bo w Niemczech, Holandii to samo. Najbardziej popularne kraje to siedliska polskich patologii. #emigracja
@czoko: Eheejje to jak bede jechal do znajomych w Soton z Bristolu to idziem na p--o! Nie wiem czy ja na p--o bo mirkokoksy i wtedy pewnie scina... na kawe o!;D
Wiele osób tu na Wypoku zapewne mnie kojarzy. Otóż zmagam się z tym samym, z czym zmaga się wielu innych Mirków, mianowicie #prokrastynacja i to w wersji hard. Historia taka sama jak u 95% innych osób zmagających się z tą przypadłością – za dzieciaka wyróżniający się uczeń, którego największą pasją było pochłanianie wiedzy z mądrych książek, konkursy i olimpiady z praktycznie każdego przedmiotu, potem stopniowe pogarszanie wyników w nauce, od małego gnoja komputer, gierki i stały dostęp do Internetu, brak wymagań i presji ze strony otoczenia, przebimbane studia, strefa komfortu i folgowanie sobie motzno aż po osiągnięcie ćwierćwiecza. Aktualnie mam 26 lat i do niczego w życiu nie doszedłem, jestem typowy #przegryw . Chyba jedyna sfera w moim życiu, w której nie tkwię w bagnie, to relacje społeczne. Mianowicie mam od 3 lat wspaniałego, kochającego różowego i dogadujemy się znakomicie, do tego bardzo dobre relacje z rodziną i wielu przyjaciół/znajomych. Gdyby nie to, to chyba bym już wiązał jakiegoś sznura ( ͡°͜ʖ͡°)
Do sedna - czym się objawiał i objawia ten problem w moim życiu?
- rzucone studia (które później podjąłem ponownie) i rzucona niejedna praca, - permanentne zaniedbywanie obowiązków, często naprawdę błahe zadania potrafię odwlekać dzień w
#oswiadczenie