Jak zostać alkoholikiem cz. 2

#alkusopiciu #alkoholizm #uzaleznienie

Na początek małe wyjaśnienie, dużo plusów zebrał komentarz kolegi @VoiDancer o tym że kolejny facet zniszczony przez kobietę. To nie do końca tak. Jasne, wtedy to mnie mocno zabolało ale nie winię jej za mój alkoholizm tak jak nie winię starszego kolegi który mnie zmusił do wypicia, ja i tak bym zachorował. Prędzej czy później pojawiła by się jakaś stresująca sytuacja która sprawiłaby że zacząłbym pić a z moimi predyspozycjami chorobę miałem pewną. Choroba alkoholową już od lat 50' ubiegłego wieku uznawana jest za niezawinioną, ja też nie jestem winny że zachorowałem dlatego że każdy próbuje alkoholu a przy mojej depresji i puli genetycznej było pewne że zostanę alkoholikiem, jedyną szansą było go nie spróbować tylko jak to zrobić w tym kraju gdzie jest taki kult picia?
  • 78
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 236
@chumojwazdziki bardzo ją za to szanuję i kocham a wynagradzam w łóżku ( ͡º ͜ʖ͡º)
Odkąd nie piję naprawdę świetnie nam się układa, praktycznie nie ma kłótni i niedawno mieliśmy 15 rocznicę
  • Odpowiedz
Jak zostać alkoholikiem

#alkusopiciu #alkoholizm #uzaleznienie

Tytuł wprowadza trochę w błąd bo nikt tak naprawdę nie zna dokładnych mechanizmów w jaki sposób ktoś się uzależnia. Z medycznego punktu widzenia alkoholizm nieco podobny jest do cukrzycy, niektórzy po prostu mają do tego większe predyspozycje, ja je mam i o mnie dla mnie będzie ten wpis.

Pierwsze
  • 59
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@alkoJezus: Zawołaj na resztę piciorysu.
Właśnie zacząłem nową pracę i nie wiem jak będę wyglądał z dyspozycyjnością ale można by zadziałać z konkretnym tagiem .
Nie mogę się ruszyć z 12 krokami a może z mirko grupą trochę to popchnę. Teraz jestem na tzw "dupościsku".
  • Odpowiedz
#alkusopiciu #alkoholizm #uzaleznienie

Gdy byłem mały i widziałem jak zachowywali się uzależnieni od alkoholu wujek czy ojciec zawsze zastanawiałem się dlaczego oni po prostu nie przestaną pić? Przecież to proste, nie podnosisz tego j------o kieliszka i nie wlewasz do gardła, co w tym trudnego?

Dlatego też alkoholika zrozumie tylko inny alkoholik, teraz zrozumiałem, żałuję że zrozumiałem..
Rano wszystko jest proste, mocne postanowienie że dziś nie piję a pozatym idę do pracy to wiadomo że nie tknę alkoholu bo by mnie w------i. Lecz z biegiem dnia mocne postanowienie zmienia się w lekką sugestię że może dziś nie pij? Powrót do domu i szukanie powodu aby sięgnąć po to pierwsze p--o, a to jest gorąco, miałem ciężki dzień w pracy, szef wkurzył, deszcz padał, jest piątek, jest poniedziałek ect. powodów mógłbym wymyślić tyle ile małpek w żabce sprzedaje się codziennie.
  • 86
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@alkoJezus: zamień "alkoholizm" na "otyłość" oraz p--o na "chipsy" / "cola" / "pepsi" i będziesz miał dokładnie to samo.

Dlatego w-----a mnie, jak ktoś pisze "wystarczy mniej żreć". Gdyby to k---a było takie prosto by było mniej grubasów na świecie. Tak samo jak z depresją, powiedz osobie "uśmiechnij się, a przejdzie". No k---a.
  • Odpowiedz
to wychodzi że 1200000 ludzi pije codziennie taka małpkę a gdzie są jeszcze Ci ludzie co preferują p--o?


@DFWAFDS: jak ty dziwnie piszesz popita (ʘʘ)
  • Odpowiedz
Jak przestać pić, jak pomóc komuś?

#alkusopiciu

Tego typu pytania pojawiły mi się po wczorajszym wpisie na privie więc postanowiłem napisać tutaj. Zacznę od streszczenia bo wyjdzie ściana tekstu a nie wszyscy lubią.
Alkoholizm to chorobaktórą się leczy tak jak wiele innych. Ma swoje miejsce w klasyfikacji chorób ICD-10, są ośrodki które się tym zajmują a problem choroby alkoholowej dotyka bardzo wiele ludzi. Menele przy dworcach to ostatnie stadium choroby którego dożywają nieliczni, zdecydowana większość z nas pije w zaciszu własnego domu, pracuje i z zewnątrz wygląda całkiem normalnie do momentu aż ktoś znajdzie go martwego we własnych wymiocinach. Mój kolegów odszedł w taki właśnie sposób, miał 30 lat a drugi się powiesił - depresja + alkoholizm - to bardzo częste połączenie. Tak że odpowiedź jest prosta - leczenie. Choroba alkoholowa jest śmiertelna i nieuleczalna, leczenie pomaga nie pić i poukładać sobie w głowie. Raka czy cukrzycy nie leczy się "silną wolą" i tak samo jest w przypadku
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

I cyk, kolejna majóweczka bez alko ( ͡º ͜ʖ͡º)
Kiedyś to było dla mnie nie do pomyślenia, jak to kiełbaska bez piwa? Przecież to bez sensu
A jednak, da się
Terapia zmienia bardzo wiele, sposób myślenia, schematy którymi podążałem przez lata. Nie dogadałbym się z sobą z przed 10 lat, mam wrażenie że byłem kimś innym, byłem alkusem.
Teraz też nim jestem tylko na sucho. Życie alkoholika jest trudne nawet jak już nie pijesz, szczególnie w kraju gdzie przyzwolenie na picie jest duże. Ale warto, jestem wdzięczny sobie za każdy trzeźwy dzień
Majówka się kończy, wielu z nas kończy właśnie kilkudniowy ciąg alkoholowy po którym źle się trzeźwieje. Trzęsące się łapy w poniedziałek rano i myśl by jakoś przeżyć 8 godzin w kołchozie aby móc wieczorem wypić zimny złocisty trunek przynoszący ukojenie - błędne
  • 165
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Terapia zmienia bardzo wiele, sposób myślenia


@alkoJezus: To prawda. Zmienia w zamordystę, któremu wydaje się, że zjadł wszystkie rozumy i doznał nirwany o której wszędzie zawsze i każdemu będzie o tym prawił. Taki kompleks upodlonego człowieka, którego jedynym sukcesem jest zaprzestanie chlania i musi wykrzyczeć to wszystkim, mimo, że g---o ich to obchodzi.
Idź i lecz się dalej, bo dla normalnych społeczności jesteś niczym ten upierdliwy kleszcz.
  • Odpowiedz
@kuroszczur no ale po co się tak spinać? Dobrze że ktoś kto rujnował zdrowie sobie oraz swojej rodzinie przestaje chlać. Wiem po sobie. Nie mam żyłki ewangelizatora i jak ktoś chce to niech chleje ile ma ochotę ale jeśli komuś pisanie o tym pomoże to niech to robi. Alkoholizm to nie tylko wlewanie w siebie wódy ale przede wszystkim czas gdy alkoholu nie ma, a głowa świruje. To choroba, a nie
  • Odpowiedz
Wrócę z pracy i jebnę zimne piwko

#alkusopiciu

Tak z perspektywy czasu to właśnie ta czynność najbardziej przemawiała za tym że jestem alkoholikiem. Nie fakt u----------a się w trupa na imprezach czy w weekendy, wielu się u----------a lecz jednak nie każdy wali codziennie. Weekendowi alkoholicy też istnieją ale dziś nie o tym

Zaczęło
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Sam sobie winien że jest alkoholikiem

#alkusopiciu <-- obserwuj, czarnolistuj

No nie, zasmucę was ale nie jest tak.
Alkoholizm już od lat '50 ubiegłego wieku został dopisany do zacnego grona chorób niezawinionych i tu w zasadzie mógłbym skończyć ale byłoby za łatwo ( ͡º
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@alkoJezus: tzn, wpaść to to łatwa sprawa, p--o tu, piwko tam, mała wódeczka, część ludzi się orientuje, że w pewnym momencie Tobą kieruje nałóg, bo wszystko sterujesz ku temu, żeby kolejne zrobić piwko czy wódkę, a część ludzi mówi stop. Mam inne rzeczy w życiu ważniejsze i mi to picie zniszczy.

W głębszym sensie to z 70% procent naszego społeczeństwa, to funkcjonujący alkoholicy, bo to lubią.

I tak nawet po
  • Odpowiedz
Ależ to jest to jest wręcz jak za komuny u na pochwalane, spójrz na polityków, pierwsze stadium spuchnięty ryj, naczynka po policzkach powypiekane, co drugi z Pisu czy PSL. W PO też się znajdą,

Drugie stadium ziemista twarz i wychudzenia - patrz Kamiński.

W więzieniu prawie schodził, bo z choroby alkoholowej chcieli wyleczyć, jak go Duda ułaskawił, jaki od razu happy wystrzelił, a dopiero co dzień wcześniej na SOR go brali. Tak
  • Odpowiedz
Alkoholizm jest wtedy gdy w---a zaczyna Ci smakować

#alkusopiciu <-- obserwuj, czarnolistuj

Witam szanowne grono ludzi pijących bądź też już nie pijących,
Nazywam się Marek i jestem alkoholikiem
alkoJezus - Alkoholizm jest wtedy gdy w---a zaczyna Ci smakować

#alkusopiciu <-- obs...

źródło: brai

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 3
@Radegast69 mój kołchoz ogłosił upadłość i straciłem pracę z dnia na dzień. Wieczorne "piwkowanie" po pracy zamieniło się w chlanie codziennie. Gdy tylko żona wychodziła do pracy to ja do żabki z przekonaniem że dziś tylko dwa piwka na lepsze samopoczucie a gdy żona wracała już byłem n------y
Za namową żony, a trochę groźbą że mnie zostawi ruszyłem dupe na oddział zamknięty.
Byłem bardzo sceptyczny i niechętny ale teraz wiem że
  • Odpowiedz
  • 3
@Dy8ala94 przelicz sobie na butelki wódki to robi lepsze wrażenie, 8 piw to mniej więcej flaszka czystej
U Ciebie by wyszło około 22 butelek 0,5l
Licząc po łebkach robisz rocznie czterokrotność średniej krajowej, oczywiście zakładając że podobnie pijesz do końca roku
Czasem spojrzenie na liczby pomaga. Było to jedno z ćwiczeń na odwyku
  • Odpowiedz