#coolstory

W moim gimnazjum przez jakiś czas była moda na podrzucanie komuś różnych rzeczy do plecaka. Kiedyś np. wypakowując się w domu znalazłem klamkę od okna. Innym razem, jakoś w okresie wielkanocnym, znalazłem pisankę - ktoś zabrał ze stroika i wrzucił mi do tornistra. Ponownie, odkryłem to po powrocie ze szkoły. Nie wiedząc co z nią zrobić - włożyłem do lodówki do foremki z innymi jajkami. I tak się przyjęło
kamilspl - #coolstory

W moim gimnazjum przez jakiś czas była moda na podrzucanie kom...

źródło: 2024-01-28 20.58.49

Pobierz
  • 68
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Przypomniała mi się historia z gimnazjum, wtedy ja, anon ~15 lat (skinny fat) wracałem do domu autobusem i jakieś dwie dziewczyny z czego jednej nawet teraz nie pamiętam, podeszły i ta której nie pamiętam zapytała się mnie czy podoba mi się ta druga, czy jest ładna. Spojrzałem na nią od góry do dołu i powiedziałem nie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wtedy byłem szczery i nie zachowalem się jak simp biało rycerz. Obecny ja poklepał by tego anonka po plecach ( ͡° ͜
Bubakowski - Przypomniała mi się historia z gimnazjum, wtedy ja, anon ~15 lat (skinny...
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Coolstory:

Robiłem kiedyś projekt dla znanego producenta aut (bez szczegółów ale bardziej level ferrari niż opel). Cel - customizacja CMSa, głównie backend, w efekcie powstaje stronka [producent].com. No i przeprowadziłem kalkulację :D

Ja w tamtych czasach około 6k / msc (na rękę), bardziej doświadczony kolega podejrzewam że koło 8k / msc, razem 14k. Projekt trwał z pół roku, czyli * 6 = 84k. Uwzględniając inflację (liczę 7 lat od tamtego czasu pierwszym lepszym kalkulatorem z neta) = 132k pln na dzisiejsze (jak źle policzone to mówcie).

Sprawdziłem
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@John_Galt: mnie zaprosili ostatnio (nie wiem czy nie niechcący, bo nie byłem tam zupełnie potrzebny i nawet słowem się nie odezwałem) na calla menadżerów, gdzie był Excel z wycenami dla klienta otwarty. Klient za tydzień mojej pracy zapłaci 1 600 000 xD. Nie, nie pomyliły mi się zera xd
  • Odpowiedz
Śniły mi się demony minionej nocy. Nie lubię takich snów, a niestety raz na jakiś czas się zdarzają. Byłem w jakimś zapuszczonym, pustym domu z paroma ludźmi, jakby z własną rodziną, chociaż nieznaną mi z rzeczywistości. Początku snu już nie pamiętam, ale chodziło o weryfikację opętania na podstawie zdjęcia, na którym byłem z tymi osobami z niby-rodziny. Jak zaczęliśmy patrzeć na to zdjęcie, to jedna z osób, które się na nim znajdowały,
podsloncemszatana - Śniły mi się demony minionej nocy. Nie lubię takich snów, a niest...

źródło: szkarada

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Za moją dzielnicą znajduje się całkiem spory las, a za tym lasem rozpoczyna się kolejna dzielnica.
Biegając dzisiaj po tym lesie, przypomniało mi się, jak czasami w liceum chodziłem sam na wagary, bo akurat miała być jakaś kartkówka z fizyki czy matematyki.
Nie wiem, czy to urban legend, ale koledzy gadali, że gdy idzie się na wagary do centrum handlowego, to tam często łazi straż miejska lub psy, łapią wagarowiczów, spisują, telefon
rales - Za moją dzielnicą znajduje się całkiem spory las, a za tym lasem rozpoczyna s...

źródło: 6A4A0302

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

wracauam sobie dzisiaj do domu i głód złapał, wszystko zamknięte no to wchodzę do żabska. Pomyślałam że kupię byleco, patrzę są jakieś burgery. Istotne jest to, że rano oglądałam filmy erotyczne z chłopcami ԅ(≖≖ ;ԅ) a tu taka promocja.
Wzięłam i przy kasie nerwowo się rozglądałam czy to już, czy tutaj, ale nie było nikogo w sklepie oprócz pani sprzedającej. Okej pomyślałam że sprawdzę po powrocie, no ale do sedna:
aberotryfnofobia - wracauam sobie dzisiaj do domu i głód złapał, wszystko zamknięte n...

źródło: photo_2024-01-14_16-54-10

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Przypomniała mi się właśnie największa batalia językowa, jakiej w życiu byłem świadkiem. Miała ona miejsce za czasów, gdy byłem jeszcze nastoletnim dresiarzem.

Otóż na naszym osiedlu, papierosa określało się mianem szlug. Zawsze tak było. Paczka szlugów, seba daj szluga, i tak dalej. Jednak pewnego dnia jeden z sebków usłyszał gdzieś, że poprawnym określeniem jest szluga. Forma żeńska. Powinno się więc mówić Seba daj szlugę. Doprowadziło to do zagorzałej dyskusji w naszym gronie, która szybka rozprzestrzeniła się na resztę ziomeczków. Nim się obejrzałem, największym osiedlowym problemem była poprawność językowa slangowego określenia papierosa. Część sebków zaakceptowała nową, rzekomo poprawną formę, jednak niektórzy nie mieli zamiaru wyrzekać się swoich przekonań. Doprowadziło to do wytworzenia się dwóch stronnictw - buntowników mówiących szlug, oraz erudytów mówiących szluga. Eskalacja konfliktu postępowała dalej, co zaczęło skutkować rękoczynami. Gdy jeden z sebków-erudytów zapytał sebka-buntownika o szlugę, ten wystosował do niego prośbę, aby nie używał tej pedalskiej nazwy. Erudyta wywnioskował, że kolega zakwestionował w ten sposób jego heteroseksualizm, więc postanowił stanowczo zaprotestować poprzez #!$%@? mu działa na mordę.

Osobiście nie miałem zamiaru angażować się w walki i zacząłem mówić fajka, jednak szybko zorientowałem się, że funkcjonuje również określenie fajek, więc by uniknąć kolejnych sporów przestałem palić.

Nikt
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

oszukaly mnie dzis zmysly. pierdnalem sobie i poczulem takie cieplo na dupie ze myslalem ze poszlo z kleksem. Poczułem ulge jak zobaczylem ze majty i dupa jednak czyste.
#coolstory
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Parę lat temu mój wujek ze wsi obok (nie taki stary w sumie miał może 37 lat wtedy) kupił sobie pierwszy komputer i internet Orange i poprosił mnie żebym wpadł podłączyć mu kompa, modem i pokazać te internety za flaszkę.
No to wpadłem, wszystko pięknie podłączyłem, założyłem maila, facebooka pokazałem stronki o samochodach, o hodowaniu kwiatów i innych jego zainteresowaniach. Wszystko pięknie, zbieram się do wyjścia.
A wujek:
ej, seba a weź
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rewizjonista: z Internetu. OP ma ci podłączyć internet czy o co chodzi? Ja też mogę podłączyć. Kiedyś już to robiłem, a mianowicie...

Parę lat temu mój wujek ze wsi obok (nie taki stary w sumie miał może 37 lat wtedy) kupił sobie pierwszy komputer i internet Orange i poprosił mnie żebym wpadł podłączyć mu kompa, modem i pokazać te internety za flaszkę.
No to wpadłem, wszystko pięknie podłączyłem, założyłem maila, facebooka pokazałem stronki o samochodach, o hodowaniu kwiatów i innych jego zainteresowaniach. Wszystko pięknie, zbieram się do wyjścia.
A wujek:
ej, seba a weź mi jeszcze no pokaż te PORNUCHY bo podobno tego pełno w internecie. (jego żona na kanapie "hihihi ty zboku hihihi") no to odpalam redtube i włączam pierwsze
  • Odpowiedz
#coolstory #kibole #pociagi

Z takich głupich życiowych doświadczeń to kiedyś mimowolnie zostałem uczestnikiem kibolskiej zadymy.

W okolicach 2011 roku wracałem kulturalnie z Warszawy do Białegostoku wieczornym pociągiem. Tak się złożyło, że w ostatnich wagonach, również do Białegostoku, wracała z meczu piłkarskiego grupa zdziczałych zwierząt. Już na peronie kibice postanowili umilić innym podróżnym oczekiwanie na pociąg wesołymi piosenkami. W repertuarze znalazły się między innymi klasyki "Policja zawsze #!$%@? będzie" oraz "aaaeeeee #!$%@?". Oczywiście na peronie byli też policjanci. Bo z waszych podatków trzeba opłacać grupę kilkuset policjantów którzy muszą jeździć za kibicami niczym rolnik na pastwisku i pilnować bydła. Z innych rozrywek to w pociągu odbywał się festiwal rzucania butelkami po piwie z okien. Cel był prosty - gdy pociąg mijał jakąś stację lub przejazd należało trafić butelką w samochód, przechodnia lub słup. Wybodna zabawa.

Jednak
Nusantara - #coolstory #kibole #pociagi

Z takich głupich życiowych doświadczeń to ki...

źródło: 420e9cc0ab2db1eedd7e8759891cb58a,0,0,0,0

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dobra Mirki mała historia.


W piątek Młody zaczął się drapać po głowie, zobaczyłem, że z przedszkola przytargał wszy (oczywiscie pranie, prasowanie, szampony uruchomione) i potem zamierzam iść na spacer z Młodą w wózku. Jakoś tak zacząłem się zastanawiać czy sam nie mam czegoś na kurtce, więc dla bezpieczeństwa okolice kaptura posmarowałem wódką by wybić/upić ewentualne żyjątka tak by nie trafiły na moją łepetynę.


Idę
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#coolstory #wojsko #balkany #serbia #rownouprawnienie

10 lat temu sobie to zapisałem:

Będąc w 95r w Jugosławii widziałem te bojowe oddziały Holenderskie.
W Polsce nie znaliśmy jeszcze tego całego równouprawnienia i kiedy przyleciały samoloty z Holenderską armią mająca wykonywać zadania patrolowe to patrzyliśmy z niedowierzaniem jak z wnętrz transportowców wysiadają baby w pełnym oporządzeniu, z groźnymi minami i patrzącymi butnie na nas.
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kiedyś na początku mojego konta jakiś różowy pasek zaplusował mój wpis, to ja z ciekawości wszedłem w jej profil, patrzę, a tam jest mail na o2.pl no to wkleiłem w google i wyszukało jakieś forum dla kobiet na którym podała tego maila, patrzę dalej- jest jakieś zdjęcie kota, a że było podpisane jak te facebookowe to wyciąłem ciąg liczb ze środka i znalazłem jej profil na facebooku, z ciekawości spojrzałem na ostatnio
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mirki, nie uwierzcie w to co się stało bo i ja nie wierzę.

Siadamy do kolacji, patrzę a pod choinką trzy prezenty jak zawsze. Dla mnie, mamy i taty.

Tato bierze swój, mama swój ja biorę swój i nagle mama w krzyk

-Co
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Rok temu w wigilię byłem w szpitalu z babcią u chorego dziadka, rokowania nie były aż tak złe, ale mimo wszystko, dobrze też nie było, widziałem jak się zachowywał, było w nim coś co nasunęło mi skojarzenie z rannym zwierzęciem, było dużo innych starych ludzi, przed śmiercią, odwiozłem babcię do domu, samemu jadąc na punkt widokowy, tamtego dnia myślałem, że dłużej nie wytrzymam, chciałem zniknąć, smutek mnie ogarnął, rozmyślałem o tym jakie
Bubakowski - Rok temu w wigilię byłem w szpitalu z babcią u chorego dziadka, rokowani...

źródło: obraz_2023-12-20_185111987

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Z takich porąbanych sytuacji za kółkiem to któregoś razu jak dojeżdżałem do świateł i już chciałem zacząć hamować to nie mogłem bo... sznurówka od buta tak się zahaczyła o pedał gazu, że uniemożliwiła mi podniesienie i przeniesienie prawej stopy na hamulec. XD

Przez pierwsze sekundy było wtf i lekka panika, ale na szczęście jechałem w znanym miejscu i w zasadzie toczyłem się do świateł bo wiedziałem, że do zielonego jeszcze dużo brakuje no i wiedziałem też jak samochód reaguje gdy zaczniemy hamować lewą nogą (polecam przetestować na pustym placu, ciekawe doznanie xD) więc hamowałem delikatnie ostatecznie bezpiecznie się zatrzymując.

Nawet stojąc nie mogłem tego supła rozplątać więc musiałem zdjąć buta bo zielone się zbliżało. xD

Przyznam,
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 6
@gorzki99

Samochod rozroznia kora noga hamujesz i w zaleznosci od tego roznie reaguje? WOW.


Chciałeś błysnąć sarkazmem, ale nie pyklo bo tak, reaguje inaczej gdy nigdy wcześniej tak nie hamowałeś i nie masz tego opanowanego.

@aelfwine tak.
  • Odpowiedz
@Krupier masakra, współczuje. jechalam kiedyś w trasie, mialam ustawiona predkosc wiec luz, ale miałam wtedy jakiś #!$%@? dywanik i jakoś nie wiem kiedy zrolował się czy coś i cały wszedł po pedały. potem jak chciałam hamować to nie dalo się wcisnąć bo tem dywanik pod spodem blokował a jechałam sama i szybko i tez stresik był jak musiałam schylać się i wyciągać go stamtad zeby hamować
  • Odpowiedz
Mircy czy ja mam autyzm
Byłem na siłowni i robiłem se przysiady. Wtem, puściłem głośnego pierda. Grupka femoidów zaczęła się chichrać za mną po cichu.
Próbuję zachować kamienną twarz. Odwracam się do nich i mówię:
- Heh, przynajmniej mam teraz cały ten teren dla siebie.
- C-co?
- Tak nasmrodziłem, że nikt nie będzie mi tu przeszkadzał!
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Szkoła średnia jeszcze w zeszłym tysiącleciu. Na lekcji angielskiego pytanie: którą ze znanych osób chciałbyś być? Chodziło o przećwiczenie gramatyki, ale jednak kogoś trzeba było wybrać. Miałem wielką nadzieję, że facetka mnie o to nie zapyta. Byłem grubasem, nerdem, matematykiem-okularnikiem, ale dobrze czułem się jako ja; rodzina była w porządku, klasa w porządku – zupełnie nie miałem ochoty być kimś innym. Jedyne, co mogłem wymyślić, to to, że chciałbym być chłopakiem takiej jednej Sylwii, która mi się podobała; ale to nie był nikt znany, więc nie pasowało.

Facetka pytała innych, zapytała i mnie. Już bez czasu do namysłu palnąłem, że chciałbym być Billem Gatesem. Lubiłem temat komputerów (choć wtedy jeszcze swojego peceta nie miałem), a Bill przecież znał się na nich, umiał programować, tworzył technologię, miał dostęp do mocnych sprzętów.

– A, najbogatszy człowiek świata – podsumowała facetka (oczywiście po angielsku), a mnie się w myślach głupio zrobiło (całkiem po polsku), gdyż majątek Gatesa wcale mnie nie pociągał jako taki. Nie dane mi było tego sprostować, bo do odpowiedzi wyrwany już został następny uczeń. Wyszedłem na chłystka, który chce być bogaty. No trudno.

Później
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Miałem dzisiaj taki sen, że przechodziłem przez jakieś bajoro po sianie wyglądające jak kompost, a w tym kompoście były orangutany i bobry i w tym śnie byłem mocno przekonany, że orangutany wylęgają się w kompoście a potem z niego wychodzą
Fuj to był okropny sen bo one się potem rozpierzchły po całym bajorze a ja byłem brudny od gnojownika i próbowałem to z siebie zmyć

#sny #coolstory
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach