Umarł Alain Delon

Swietny aktor, klasyk.

Z tej okazji postuluję zmianę słów hymnu

"Dał
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Niedawno zmarł mój brat, z 2 miesiące temu, jest mi bardzo ciężko bo byliśmy bardzo zżyci. Mam już psychoterapeutę, byłem u psychiatry, zacząłem zdrowiej jeść i chodzić na siłownie, nabijam kroki.
Mam wrażenie, że mój związek z kobieta wisi na włosku, że zaraz wszyscy umrą albo mnie opuszczą/zdradzą.
Teraz po prostu prośba do kogoś z tego portalu, do kogoś z kim mógłbym normalnie pogadać, popisać, co przeżył podobne doświadczenia. Nawet nie w kwestii śmierci tylko np walką ze stanami lękowymi. Nie czuje się rozumiany przez nikogo, a przez to bardzo samotny. Każdy nowy dzień jest walką, ściskam was wszystkich normiki przegrywy wygrywy p0lki i lewaki czy konfiarze
(.◡).
#zaloba
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: nie mam takich doświadczeń z mocnymi lękami, bardziej takie przejmowanie się ogólnie wszystkim. Na mnie dobrze działa stoicyzm, buddyzm, jak sobie coś czytam o tym, albo słucham na YouTube to czuję się spokojniejszy. Eckhart Tolle, Anthony że Mello, Dale Carnegie, Ajahn Brahm. To takie nazwiska co sobie lubię poczytać, posłuchać. Spróbuj, może akurat do ciebie trafią. Trochę tam czasami gadają o religii, ale to sobie można pominąć.
  • Odpowiedz
Dostałam info o pogrzebie ojca, No i nie wiem teraz czy jechać czy nie, z jednej strony chciałabym go pożegnać, bo to jednak ojciec, z drugiej strony pogrzeb wyprawia jego rodzina której nigdy nie poznałam, w tym moje rodzeństwo. Nie mam z kim nawet jechać. Help, co robić
#zaloba #smutek
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Smutek, poczucie winy, tęsknota i żal choć na chwilę schowane wciąż toczą swój jad. Złudna, głupia nadzieja każe mi błagać o cud, o drugą szansę. Tak bardzo pragnę, by to jeszcze nie był koniec. Tak bardzo chciałbym znów ją zobaczyć, porozmawiać, przytulić. Ale nie potrafię cofnąć czasu, oszukać śmierci... Nie musiała jeszcze odchodzić. Miała całe życie przed sobą... A teraz po co mi przyszłości, w której nie ma jej?
#zaloba
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Niech ktoś uciszy tego potwora w głowie, bo on nie chce milczeć.
Niech ktoś rozświetli mrok, bo moje światło zgasło.
Niech ktoś odda mi radość, bo każdą chwilę znaczy gorycz żalu.
Niech ktoś mnie ocali, bo sam już tego nie potrafię.
Niech ktoś odda mi ją, bo tylko tego pragnę.
#zaloba #depresja
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pojechałem na jej grób. Po raz pierwszy od pogrzebu. Jakbym pojechał na grób własnego życia - nie tylko tego co było, ale i tego co mogło być. Ten szary, smutny kamień zaprzecza temu jaka ona była, a widok grobowca tylko wbił kolejną szpile w moje serce. Ja naprawdę nie potrafię zaakceptować, że jej już nie ma i nie będzie, że ktoś tak wyjątkowy po prostu odszedł, że moje życie nigdy nie będzie
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop
  • 19
@ShpxLbh: Znaliśmy się prawie 10 lat. Była moją przyjaciółką, bratnią duszą. Chciałem by połączyło nas coś więcej, ale za późno. Dopiero jej śmierć uświadomiła mi jak dużo dla mnie znaczyła, jak bardzo nie docenialem, że jest gdzieś obok... Do końca życia będę sobie wyrzucał że nie byłem przy niej gdy najbardziej potrzebowała kogoś przy sobie. Gdybym przy niej był mógłbym ja powstrzymać, przekonać, odwieźć od tego co zrobiła, od odebrania
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Równo rok temu zmarł mój mąż i zarazem najlepszy przyjaciel. Ciągle muszę udawać, że jest lepiej, że chce żyć, a prawda jest taka, że codziennie marzę by umrzeć. Żebyśmy znów mogliby być razem.
Odszedł jako bohater , walcząc ze zbyt silnym przeciwnikiem- białaczką.
życie to c--j niesprawiedliwy.
Musiałam się komuś tylko wygadac.

#
  • 192
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Myślałem, że z czasem będzie lepiej, że tęsknota, ból i poczucie winy zaczną blaknąć. Ale tak nie jest, ta rana ciągle krwawi. Każdy dzień to ten sam pieprzony koszmar. Świadomość, że mogłem z nią być i wszystko zmienić, świadomość, że jej nie ma i już nigdy nie będzie, ściąga mnie w otchłań. Nie potrafię pogodzić się z myślą, że ona będzie już tylko kolejnym cieniem w moim życiu, blaknącym wspomnieniem. A przecież
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Valg: to rozumiem. Życzę Ci siły mentalnej. Wiem co to znaczy stracić bliską osobę w ten sposób, choć sam nie mogłem nic zrobić w tym temacie i zawinił kto inny kogo teraz nienawidzę.
  • Odpowiedz
Mirki, w tym roku odeszły obie moje babcie. Przybija mnie to cholernie, zwłaszcza że zbliżają się święta, które były zawsze dla mnie najcieplejszym okresem w roku. Jedyny w roku moment kiedy mogliśmy wszyscy razem spotkać się na te kilka dni i zapomnieć o codzienności po prostu siedząc razem i rozmawiając. Piszę to tylko chyba żeby się po prostu z kimś podzielić i wyżalić. Od śmierci drugiej babci mija właśnie miesiąc a ja
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sheldozord zdradzę ci mały skręt, za pomocą którego możesz jeszcze z nimi sie spotkać. Sam z tego korzystam raz do roku - miałem zajebista babcia, z która nie miałem okazji sie pożegnać. Wystarczy jedna magiczna trufla i po chwili siedzisz obok niej
  • Odpowiedz
@sheldozord trzymaj się () przeżywałam takie święta 4 lata temu, jest smutno - wyrwa w sercu. Jednak z każdym dniem miesiącem rokiem dziura się zarasta, ale nigdy nie zrośnie się do końca :( z czasem po prostu człowiek się przyzwyczaja się do tego uczucia i jest łatwiej. Teraz po tych latach bardziej skupiam się na pozytywnych wspomnieniach które razem stworzyłyśmy z Babciami i wspominam ten
  • Odpowiedz
Wszystko jest takie bezsensu, nieistotne. Świat bez niej jest szary i pusty. Tak bardzo chciałbym jeszcze raz zobaczyć jej uśmiech, usłyszeć jej głos. Gdy była obok wszystko było lepsze i wydawało mi się, że tak będzie zawsze. Myślałem, że w końcu mogę coś zmienić i jakbym został za to ukarany. Teraz jest tylko rozpacz i poczucie winy, które mnie pożera. Zrobiłbym wszystko by móc ją odzyskać, ale się nie da. Zadaje sobie
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zadaje sobie pytanie co teraz? Co dalej? I nie znajduje odpowiedzi. Czuje, że nie mam w sobie dość siły, by poskładać życie od nowa.


@Valg: bez względu jak duża by nie była, do tęsknoty można, czy też raczej trzeba przywyknąć.
  • Odpowiedz
Nie wiem jak radzić sobie z żałobą mirki. Zostałam sama z mamuśką, tatuś zmarł 3 miesiące temu. Cierpię, bardzo cierpię, rodzice zawsze byli dla mnie najważniejsi. Śmierć nagła, niespodziewana. Każdy moment, kiedy udaje mi się zachowywać normalnie wzbudza we mnie poczucie winy. Każdy uśmiech jest okraszony myślą "ale jak Ty mozesz się uśmiechnąć". Moja mamuśka dzień w dzień łka, wyje. Burzy każdą moją próbę powrotu do normalności, ciągnąc mnie w dół i
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MuszkaOwocowka

No ale co można ci pomóc jeśli tego nie przerobiłaś? Jedyne co, to pomyśl czy twój ojciec chciałby żebyś ledwo funkcjonowała czy może żebyś szła do przodu? Żebyś płakała czy może żebyś osiągała swoje sukcesy? Mi się wydaje że to drugie.
  • Odpowiedz
Nie potrafię sobie poradzić z jej śmiercią. Kochałem ją. Nie powiedziałem jej jak bardzo była dla mnie ważna. Myślałem, że mam jeszcze czas. Teraz ciągle czuję się winny, że jej nie pomogłem, że tak cholernie zawiodłem. Gdybym zadzwonił albo napisał może nigdy by do tego nie doszło. Tak bardzo chciałbym móc to naprawić. Teraz jej nie ma, a mi została tylko rozpacz i pogruchotane serce, bo to co do niej czuje nigdy
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Valg

Potrafisz tylko potrzebujesz jeszcze najwyraźniej czasu.
Czytałem twoje wpisy i nic nie mogłeś zrobić,to nie twoja wina przecież...;)
Gdyby matka miała ch to była by ojcem,daj spokój!
Nie masz czego naprawiać bo nic złego nie
  • Odpowiedz