Wpis z mikrobloga

@Fortyk: bardziej chodziło o nierozpowszechnianie broni jądrowej o którą mając kontrolę nad większością typów reaktorów bardzo prosto. Taka polityka wpływała na media, które nie walczyły z mitami i nauka nie przebijała się do mas o niskiej świadomości faktów poza "gdzieś kiedyś wybuchło"
  • Odpowiedz
@ZenonBis: uran wykorzystywany w większości typów elektrowni nie jest wysoko wzbogacony, możesz zrobić z tego b--ń jądrowa ale o stosunkowo niskiej mocy.
  • Odpowiedz
@Qubecki Zużyte paliwo z większości typów reaktorów zawiera pluton. Do ekstrakcji nie potrzeba tysięcy wirówek, wystarczy trochę chemii w małym, łatwym do ukrycia ośrodku. Chyba między innymi Izrael tak zrobił
  • Odpowiedz
@Qubecki: Do zbudowania broni jądrowej potrzeba wysoko wzbogaconego uranu a nie śmieci które zawierają całą tablice Mendelejewa. Nie da się z paliwa jądrowego, świeżego lub zużytego, dla rektorów lekko wodnych zrobić głowicy jądrowej
  • Odpowiedz
@Qubecki: nie po niewielkich tylko po ogromnym przedsięwzięciu jakim są zakłady radiochemiczne. Żeby zrobić materiał do produkcji broni jądrowej potrzeba zupełnie innego typu reaktora
  • Odpowiedz
@sloppyjoe12: są reaktory produkujące pluton w większych ilościach, ale w większości typów powstaje jako efekt uboczny i zużyte paliwo ma 0.5-1%. Biorąc pod uwagę że rocznie 1GW "spala" ok 25ton paliwa to całkiem dużo plutonu.

Zakłady radiochemiczne mogą być stosunkowo niewielkie, a przede wszystkim dużo tańsze w porównaniu do klasycznego wirowania uranu
  • Odpowiedz
@Fortyk: ruscy poprzez niemieckie wtyczki przekonują od dekad żeby pozbyć się atomowych elektrowni bo im węgiel i ropa by tak nie schodziły tak to działa
  • Odpowiedz
@Qubecki: I ten zapalnik możesz zrobić z plutonu. Czyste atomówki to już relikt przeszłości (nawet Korea Północna już ma fuzyjne), nikt poważny nie będzie się bawił w głowice kilkanaście-kilkadziesiąt kiloton jeśli możesz mieć kilkaset i mniej opadu radioaktywnego
  • Odpowiedz